Nasi krawcy-Wacławczyk (Masorz)
Rzeźnik Franc Wacławczyk (Masorz) urodził się w 1851roku i miał 8 dzieci: Annę,Franz, Józefa, Marię, Józefę, Johanna, Alojza i Martę. Wybudował wielką rzeźnię na Wielkej Stronie. Trzech synów zostało rzeźnikami. Rzeźnię odziedziczył najmłodszy - Alojz (Walek) gdyż jego dwóch starszych braci rzeźników zginęło w czasie I wojny światowej. Czwarty syn Johann (1897- 1979) został krawcem. Zawodu uczył się u Johanna Pieczarka z obecnej ul. Daszyńskiego (wcześniej Ogrodowa). W 1925 roku ożenił się z Martą Chmiela. Mieli pięcioro dzieci: Marię, Franciszka, Wiktora, Pawła i Annę. W 1930roku wybudowali dom przy ul. Żymierskiego. Dziś mieszka tam jego syn Paweł z rodziną. Z zawodu jest tapicerem. Paweł, wśród wielu pięknych mebli posiada dwudrzwiowy schrank, który otrzymał od ojca, a jego ojciec otrzymał go od swego ojca Franza. Był to prezent ślubny tego ostatniego, na drzwiach wyrzeźbione są ozdobne obrączki ślubne. Krawiec Johann szył do starozakonnego w Opolu o imieniu Szwarc. Dla tego klienta szyło wielu petrowskich krawców: Paweł Wróbel, Józef Paleta (Diring), Herman Wolnik, Dyrschlag z ul. Żymierskiego (Muzykantek), Franc Mendzigall, Alojz Weiner z Małej Strany . Klient z Opola dawał przykrojony materiał, krawcy z Pietrowic szyli dając swoje dodatki , gotowe ubrania zawożono do Opola, przywożąc jednocześnie nową robotę. Johann specjalizował się w mundurach: kolejowych, strażackich, wojskowych w czasie wojny . Szycie mundurów było jego ulubionym zajęciem. W okresie nazizmu czegoś nie podpisał i to zamknęło mu drogę do tytułu mistrzowskiego. Po wojnie pracował chałupniczo w SPK „Jedność”. W niedzielę po obiedzie naszykował sobie robotę na poniedziałek i potem szedł na długi spacer. Często przysiadywał też na ławce na Końcuwsi przed Latoniem. Tam w towarzystwie innych starszych panów rozprawiali o swoim świecie. Jego syn Paweł też początkowo uczył się u ojca i ukończył kursy krawieckie w pietrowickiej szkole zawodowej. Pamięta, że jak wyszył 252 dziurki na guziki w płaszczach ( w ciągu jednego dnia), to ojciec pozwalał mu zrobić fajramt. Paweł w 1957 został ściągnięty na 3 lata do marynarki wojennej i po powrocie już nie wrócił do zawodu krawca. Jedna z córek Pawła kontynuuje zawód krawca i pracuje w spółdzielni krawieckiej „Jedność”.
Bruno Stojer
@Multimedia podkład i linki L.Kubiczek 204.03.2018
Gross Peterwitzer Treffen pod tajną kontrolą, cz. 3.
Anons o zjeździe pietrowiczan, który ukazał się w Niemczech Zachodnich w "Unser Oberschlesien" w 1966 zaalarmował raciborską Służbę Bezpieczeństwa, która podjęła działania wymierzone w jej organizatorów, mieszkańców Niemiec Huberta Neumanna i Rudiego Kaschtę. Poniżej prezentujemy trzecią, ostatnią część tekstu.
Rozpoznać wroga
Wszczęta przez SB operacja pod kryptonimem „Agitator” skoncentrowała się głównie wobec Huberta Neumanna, kontroli poddano przede wszystkim mieszkańców Pietrowic Wielkich, jednym z celów komunistów było wykrycie powiązań i kontaktów, które miejscowi mogli utrzymywać z obywatelami Republiki Federalnej Niemiec, dawnymi mieszkańcami Pietrowic. W tym celu sięgnięto także po Osobowe Źródła Informacji zwerbowane zarówno z pośród mieszkańców przez komunistyczne służby cywilne, jak i te wojskowe – prowadzone przez sekcję Zwiadu II Batalionu WOP w Raciborzu. Żołnierze prowadzili własne tajne działania wśród mieszkańców i zapewne tylko z konieczności i zdaje się dosyć oględnie dzielili się informacjami z SB. Niemniej udostępniono bezpiece fragmenty doniesień TW, choć na początku roku 1979 WOP posiadał w Pietrowicach tylko pięciu TW. Jednak nie ilość była ważna ale informacje, które docierały do komunistów.
Donosy
TW „Szpak” przekazał, że osobiście znał Jana Paletę, Jerzego Klobuczka, Jerzego i Alojzego Newerlów, Józefa Dyrszlaka oraz Jerzego Pola. Z tej grupy najlepsze kontakty utrzymywał z Klobuczkiem, z którym często rozmawiał, dlatego też w meldunku poświęcił mu najwięcej miejsca. Wspominał też o jego żonie Weronice, która była bufetową w kawiarni „Karina”. „Szpak” nie zauważył by Klobuczek był odwiedzany w czasie Świąt Wielkanocnych, chodzi o wiosnę roku 1979, przez krewnych lub znajomych mieszkających w RFN. TW w każdym razie miał go na oku i bacznie obserwował zgodnie z zadaniami zlecanymi przez oficera prowadzącego.
TW „Hubert” scharakteryzował Jana Paletę, Klobuczka, Newerlę, Dyrszlaka i Jerzego Pola. Ciekawą informacją było to, że ojciec Klobuczka przed wojną prowadził prywatny warsztat krawiecki w budynku Neumanna, w którym znajdowała się restauracja. Stało się jasne, że związki obu rodzin były długie i opierały się nie tylko na relacjach towarzyskich. Z kolei TW „Arek” („TW” to „tajny współpracownik”) na polecenie służb wojskowych sporządził krótkie charakterystyki osób będących w zainteresowaniu SB. Oficer prowadzący zlecił mu zadanie, które polegało na przeprowadzeniu rozmów z „podejrzanymi” i wysondowanie ich związków oraz kontaktów z Neumannami. Żołnierze umożliwili służbom cywilnym dostęp do swojej sieci tylko pośrednio i tylko w wąskim aspekcie. Kontakty z SB nadzorował major Józef Podgórski, który przesyłał SB informacje od „swoich pietrowickich wtyczek”.
Milicja nie zorientowana
Zresztą nie tylko od tajnych osobowych źródeł pozyskiwali informacje funkcjonariusze. Szeregowiec Gabriel Buchalik inspektor wydziału II SB w rozmowie z osobą o inicjałach K.J. dowiedział się, że Jadwiga Klobuczek w czasie swojego pobytu w RFN czytała pismo „Der Ratiborer” wydawane jakoby przez Huberta Neumanna. W gazecie pojawiać się mały informacje o osobach, które wyjechały na stałe z Pietrowic oraz o tych, którzy zmarli na terenie Niemiec, publikowane miały być również anonse o mających się odbyć zjazdach i spotkaniach. Dopytywany przez funkcjonariusza K.J. nie wiedział skąd Klobuczkowa miała to pismo. Sądził on, że nakład nie był duży i „Der Ratiborer” otrzymują tylko osoby, które opłaciły prenumeratę. Od swojego znajomego Alojzego Gerlicha, który opuścił Pietrowice w 1976 roku wiedział, że spotkania piotrowiczan odbywają się co rok lub co dwa lata. Inspektor Buchalik odbył również rozmowę z komendantem posterunku MO w Pietrowicach Wielkich st. sierż. Stanisławem Szykułą. Rozmowa toczyła się wokół osób podejrzewanych o kontakty z Neumannem, ich statusem materialnym, opinią w środowisku, łączących ich więzach towarzyskich i zawodowych. Jednak rozeznanie komendanta nie było duże. Potwierdził, że osoby te przyznają się do narodowości niemieckiej i mają liczną rodzinę w zachodnich Niemczech. Według jego wiedzy stanowią oni na terenie wsi zamknięte środowisko, z którego mało co wydostaje się na zewnątrz, nie wchodzą w konflikt z prawem. W czasie tego spotkania funkcjonariuszy, w marcu 1979 roku, milicja prowadziła tylko jedno postępowanie przygotowawcze wobec jednego z pracowników miejscowego GS.
Niezastąpieni TW
W tym czasie spływały kolejne informacje od agentury, TW „Wicher” ustalił, że w trakcie przyjazdu Neumanna do Pietrowic skontaktował się on z Klobuczkiem z ul. Matejki oraz z Mariką Kawałą. Podobne informacje przekazywali inni: TW „Start” i TW „Hubert”, których prowadził sam mjr J. Podgórski, TW „Gerda” na kontakcie kpt. Brozka, TW „Zbyszek” prowadzony przez ppor. Pietrzaka, TW „Durynek” podporucznika Z. Kątniaka, TW „Templar” prowadzony przez por. S. Adamka, czy TW „Gerard” porucznika J. Cabana. Sierżant Cz. Marczuk zlecał zadania TW o pseud. „Pilot”, zaś spotkania z TW „Wicher” odbywano w tajnym Lokalu Kontaktowym o kryptonimie „Witraż”. Analizując pozyskane materiały raciborska SB doszła do wniosku, że Neumann pragnąc utrzymywać kontakt z mieszkańcami przesyła im paczki żywnościowe i dobra materialne. Odnotowano w tym czasie pięć osób, z którymi kontaktował się korespondencyjnie. Z przechwytywanych listów wynikało, że pomoc materialna z RFN odgrywała dla pietrowiczan bardzo ważną rolę. Zainteresowano się sprawą „załatwiania” dla niektórych osób motorowerów, w czym Neumann pomagał. Zresztą wiele osób wspierało nie tylko swoje, pozostające za żelazną kurtyną, rodziny. Dawny mieszkaniec o nazwisku Koterba odwiedził pod koniec lat 60. swoją rodzinną miejscowość z okazji prymicji syna i po powrocie do Niemiec, a pracował w związku niemieckich inwalidów wojennych, pomógł w uzyskania wózka inwalidzkiego jednemu z mieszkańców wsi.
Związki z Kościołem?
Hubert Neumann nie utrzymywał bezpośrednich kontaktów z proboszczem parafii ks. Ludwikiem Dziechem. Jednak SB podejrzewała, że łączność utrzymuje przez osoby trzecie. Do uszu SB doszło, że w Niemczech trwała charytatywna zbiórka na kościelne dzwony. Odnotowano także, gdy w „Der Ratiborer” pojawiały się zdjęcia kościoła lub pisano na jego łamach, że wierni są przywiązani do Kościoła i parafii oraz, że Ks. Dziech jest dobrym księdzem i organizatorem. Chociaż inspektor Gabriel Buchalik nieraz mylił w meldunkach kościół w Pietrowicach Wielkich i drewniany kościółek p.w. św. Krzyża położony przy drodze do Gródczanek. Przy okazji jubileuszu, 300- lecia kościółka, ukazało się także w prasie niemieckiej zdjęcie ślubne dr Kałusa, który brał w nim ślub. Miało to podkreślać, że młode pary chętnie wybierają ten kościół na zawarcie sakramentalnego związku małżeńskiego.
Inwigilacja mieszkańców i prześladowania trwały przez cały okres PRL. Odbywało się to na wielu płaszczyznach i poziomach, również tym „tajnym”, jak przedstawionych w sprawie „Agitator”. Obywatele mieli przeciwko sobie cały aparat niemal totalitarnego państwa, które co prawda swoje najbardziej okrutne oblicze miało już za sobą, ale wciąż istniało i w latach 70. stosowało łagodniejsze formy przymusu. Mieszkańcy Pietrowic byli kontrolowani tajnie przez SB i WOP ale i jawnie przez MO, ORMO, PZPR i wiele innych podmiotów. Również niektórzy z pietrowiczan tajnie współpracowali z władzą, a niemało było jej częścią należąc do PZPR czy innych komunistycznych związków i organizacji. SOS „Agitator” nie doprowadziła do niczego konkretnego, a jednak spełniła swoją ważną funkcję w systemie kontroli i inwigilacji.
Beno Benczew
Autor prosi osoby mogące podzielić się dodatkowymi informacjami związanymi z artykułem o kontakt. Diese E-Mail-Adresse ist vor Spambots geschützt! Zur Anzeige muss JavaScript eingeschaltet sein!
Anlässlich der Feierlichkeiten zum 750-jährigen Dorfjubiläum, hat der gebürtige Groß Peterwitzer Paul Newerla ein Buch zur Dorfgeschichte herausgegeben.
Da die gedruckte Ausgabe bereits vergriffen ist, hat der Autor entschieden, die PDF Version des Buches Online der Allgemeinheit zur Verfügung zu stellen.
Das Buch „Pietrowice Wielkie OSIEM WIEKÓW HISTORII WSI I PARAFII” ist in polnischer Sprache erschienen. Unter dem folgendem Link kann man sich das Buch Herunterladen bzw. online Durchlesen.
Lukas Kubiczek
Gr.-Peterwitz — VIII Jh. Geschichte ein Bericht von Paul Newerla
zu den 350/750 Jubiläumsfeierlichkeiten.
Im Jahre 1227 wurde Gr.-Peterwitz das erste Mal in einer geschichtlichen Quelle erwähnt. Am 3. Dezember 1267 verfasste der Bischof von Olmütz, Bruno von Schaumburg, sein Testament in lateinischer Sprache, da er an einen Kreuzzug teilnehmen sollte. In diesem Testament befinden sich die Worte: „Wir kauften auch 11 Lahnen im Dorf Petrowiz, die 11 Mark zinsen“.
Die erste Erwähnung von „Petrowiz“
Im nächsten Satz wird im Testament der Ort Keytser, also Katscher, berufen, was auf eine Nachbarschaft hinweist.
Die Peterwitzer Behörden und Kirchenleitung haben beschlossen im Jahre 2017 das 750. Jubiläum des Dorfes und der Pfarrgemeinde zu begehen. Dazu gesellte sich die 350-Jahrfeier der Peterwitzer Kreuzkirche. Im Olmützer Diözesanarchiv wurde unlängst eine Urkunde vom 20 VI 1667 aufgefunden, die zweifelsohne auf den Bau einer „Kapelle außerhalb des Dorfes“ hinweist, der das Patrozinium des Hl. Kreuzes verliehen wurde.
Die Jubiläumsfeierlichkeiten begannen am 3. Mai 2017. Bei der Kreuzkirche wurde der Ablass zur Kreuzauffindung gefeiert. Zu diesem Anlass kam Prof. Dr. Andrzej Czaja, der Oppelner Diözesanbischof, nach Gr.-Peterwitz, um die feierliche Pontifikalmesse zu halten.
Bischof Czaja am Altar
Obwohl das Wetter nicht das Beste war, sind die Peterwitzer und viele, von außerhalb kommende, Pilger zahlreich bei der Kreuzkirche erschienen.
Die Gläubigen bei der Kreuzkirche im Mai 2017
(Auf der Homepage „Gross Peterwitz“ ist unter: Foto Galerie / Kreuzkirche / Kreuzfest / Kreuzfest 03.05.2017 – eine große Auswahl von Fotos über diese Feierlichkeit zu sehen, die Michael Dyrszlag machte).
Rechtzeitig wurden die Peterwitzer über die Feierlichkeiten informiert, die das Jubiläumsjahr abschließen sollten. Die Festlichkeiten zum Abschluss des 750. Jubiläums wurden für vier Tage vorgesehen.
Donnerstag, den 14. September 2017
Die Feierlichkeiten begannen um 10:30 Uhr mit einer Pontifikalmesse, die von Prof. Dr. Jan Kopiec, dem Diözesanbischof von Gleiwitz und bekannten Kirchenhistoriker, gelesen wurde.
Die festliche Dekoration der Kreuzkirche
Am Nachmittag gab Edward Simoni ein Konzert mit klassischen Musikstücken bei der Kreuzkirche.
Die Zuhörer ließen sich auch vom regnerischen Wetter nicht abschrecken:
Das Peterwitzer „Heimatmuseum“
Anlässlich der Jubiläumsfeier wurde der große Saal des Peterwitzer Kulturzentrums (in der ehemaligen Neumann´schen Malzfabrik) zu einem „Heimatmuseum“ umgestaltet. Man betrat den Raum durch die alte Eingangstür ins Musiol’sche Haus (Wilczonka – in der ehem. Friebenstraße 137a, letztens ul. Ligonia 5 ), in dem bis 1945 ein Kolonialwarenladen bestand.
Die Ausstellung begann mit Vitrinen mit archäologischen Funden die in den letzten Jahren in der Umgebung von Peterwitz ausgegraben wurden und gegenwärtig in der Universität Breslau wissenschaftlich bearbeitet werden.
Paul Newerla stellte einige Urkunden aus seinen Beständen aus, u. a. die Berufung von Johannes Wirtil zum Gr.‑Peterwitzer Pfarrer von 1698, wie auch den Vertrag über den Aufkauf der Robotpflichten durch die Peterwitzer Bürger in den Jahren 1802/1810.
Man zeigte auch Vergrößerungen alter Aufnahmen, z.B. von den Feierlichkeiten zum 300. Jahrestag der Kreuzkirche, die 1967 begangen wurden.
Der junge Peterwitzer Fotographiker Michael Dyrszlag stellte einige seiner schönen Fotogramme von Gr.-Peterwitz aus. So manche von ihnen sind seit längerer Zeit auf dem Portal www.grosspeterwitz.de zu sehen.
Pater Joachim Bernard Dyrszlag OFM hingegen bewies, dass er ein vielseitiger Künstler ist und stellte einige seiner Gemälde aus, die mit Peterwitz verbunden sind.
Das größte Interesse erweckte die Sammlung von Peterwitzer alten Möbeln, Ausstattungen, Kleidungsstücken usw., die seit Jahren von Bruno Stojer mit Pietät gesammelt und von ihm jetzt bereitgestellt wurden.
Der Peterwitzer Pfarrer ließ das Tabernakel des alten Hochalters, der sich bis 1935 in der Pfarrkirche befand, renovieren; jetzt wurde das schöne Stück – mit weiteren Ausstattungsdetails – dem Publikum zugänglich gemacht.
Man sollte sich wohl wünschen können, dass die ausgestellten Exponate in einer würdigen Stätte als Dauerausstellung gezeigt werden.
Freitag, den 15. September 2017
Es war der Tag, an welchem die offiziellen Feierlichkeiten stattfinden sollten. Der Festakt sollte sich in der großen Ausstellungshalle begeben, die von der Gemeinde in Neumann’schen Hof (für die jüngere Generation: im Hof der Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska“) in den Jahren 2007/2013 errichtet wurde.
Das Innere der Halle wurde mit weißem Leinen verkleidet, infolge dessen das Interieur ein neutrales, jedoch anziehendes Ansehen gewann. Die weiß überzogenen Stühle verstärkten den Eindruck.
Zu Beginn wurde eine feierliche Sitzung des Rates der Gemeinde Gr.-Peterwitz abgehalten. Der Vorsitzende des Rates, Henryk Joachim Marcinek stellte die Errungenschaften der Gemeinde – besonders in den letzten 28 Jahren vor.
Vorsitzender des Rates der Gemeinde Henryk Joachim Marcinek
Zum Festakt wurden zahlreiche Gäste eingeladen. Anwesend waren die Sejm-Abgeordnete Gabriela Lenartowicz, der Ratiborer Landrat Ryszard Winiarski und der Ratiborer Oberbürgermeister Mirosław Lenk, Vorsteher aller Gemeinden des Kreises Ratibor, Vertreter vieler Ämter, Institutionen und Unternehmen. Präsent war eine Delegation der deutschen Partnerstadt Liederbach mit Bürgermeisterin Eva Sollner, die Starosten der befreundeten tschechischen Ortschaften Zauditz (Sudice) , Krawarn (Kraváře), Thröm (Třebom) usw. Die Geistlichkeit des ganzen Peterwitzer Dekanats war ebenfalls eingeladen.
Der Festssaal
( 1. Reihe v. r.): Gemeinderatsvorsitzender H. J. Marcinek, Kreisratsvorsitzender A. Wajda,
Sejm-Abgeordnete G. Lenartowicz, Landrat R. Winiarki
( 1. Reihe v. r.): Schultheiß Urszula Herud/Gr.-Peterwitz, Gemeindevorsteher Andrzej Wawrzynek, Bürgermeisterin Eva Sollner/Liederbach
(v. r.): Vorstandsvorsitzender SPK „Jedność“ - Maciej Doniec, Vorstandsvorsitzende GS – Brygida Gach, ehem. Schuldirektor Władysław Niedźwiecki, Gemeindevorsteherin i.R. Anna Marciniak, Schultheiß a.D. Róża Paletta
Oberbürgermeister Mirosław Lenk/Ratibor und Stadtsekretär Rita Serafin/Kranowitz
Gemeindevorsteher Andrzej Wawrzynek und Gemeinderatsvorsitzender Henryk J. Marcinek
(1. Reihe v. r.): Dechant Damian Rangosz und Kaplan Dominik Paterak (beide Gr.-Peterwitz), Dechant a.D. Ewald Cwienk/Janowitz
Die Feierlichkeiten waren mit Gratulationen der eingeladenen Gäste verbunden.
Die Delegation aus Liederbach
Es gratulieren die Vertreter der befreundeten Städte und Ortschaften
Es folgten drei Vorlesungen. Grzegorz Wawoczny/Ratibor referierte zum Thema: Der große Kreis Ratibor
P.Newerla brachte einen Multimedialen Vortrag über Die Territoriale Selbstverwaltung in Gr.-Peterwitz vom 19. Jh. bis zur Gegenwart vor.
Bruno Stojer hingegen sprach über Die Schneiderhandwerkschaft in Gr.-Peterwitz
Die Festlichkeiten wurden vom Chor Cantate aus Pawlau mit Gesangstücken untermalt.
Durch die Feierlichkeiten führte Piotr Bajak, streng die vorgesehen Zeiten einhaltend.
Alle Gäste erhielten eine Geschenktasche mit Süßigkeiten in besonderer Verpackungen mit Peterwitzer Motiven, sowie eine beeindruckende Vergrößerung eines Fotos von Michael Dyrszlag.
Außerdem wurden die Gäste mit einem Exemplar des Buches Pietrowice Wielkie. VIII wieków historii wsi i parafii beschenkt. Jedes Buch war mit einer Widmung und Autogramm des Verfassers P. Newerla versehen.
Samstag, den 16. September 2017
Um 10 Uhr wurde ein Dauerlauf veranstaltet, an dem vor allem Kinder und Jugendliche teilnahmen. Die Gewinner wurden natürlich beschenkt.
Am Nachmittag um 15:00 Uhr begann in der schon erwähnten Halle ein Treffen für die Dorfbewohner. Im ersten Punkt des Programms wurde das Buch: Pietrowice Wielkie. VIII wieków historii wsi i parafii (Gr.-Peterwitz. VIII Jahrhunderte Geschichte des Dorfes und der Pfarrgemeinde) vorgestellt. P. Newerla verfasste diese erste – polnisch verfasste – Monographie von Groß-Peterwitz zum Anlass der 750-jährigen Bestehens des Dorfes.
Noch vor der Übergabe des Buches zum Druck wurde es von Prof. Dr. Jan Kopiec, einem geschätzten Historiker und Diözesanbischof von Gleiwitz, vorgelegt, der eine wissenschaftlich Rezension verfasste, welche für die weitere Publikation grundlegend war. Bischof Kopiec ließ es sich nicht nehmen, den Peterwitzern das Buch persönlich vorzustellen.
Nachher wurde dem Verfasser das Wort erteilt, der den Zuhörern einen Durchblick durch den Inhalt des Buches gab und einige Probleme näher erörterte.
Als nächste trugen Grzegorz Wawoczny und Brunon Steuer ihre Vorlesungen vom Vortag erneut vor. Hingegen Dr. Mirosław Furmanek von der Universität Breslau sprach über die archäologischen Entdeckungen in der Umgebung von Gr.-Peterwitz. Dr. Furmanek führt mit seinen Mitarbeitern und Studenten seit Jahren archäologische Ausgrabungen in der Nähe von Gr.-Peterwitz.
Weiterhin stellte P. Joachim Bernard Dyrszlag OFM seine Sammlung von Gedichten „Małej Ojczyźnie i bliskim“ (Der Heimat und den Nächsten) vor und las einige seiner Dichtungen. Es sei bemerkt, dass P. Newerla eine Strophe aus P. Dyrszlags Werken als Motto in sein Buch setzte.
Zum Abschluss gab es eine Besonderheit. Josef Steuer, der ehemalige Sprecher der Peterwitzer-Gruppe in der Bundesrepublik, zeigte einige Amateurfilme die vor vielen Jahrzehnten gedreht wurden. Diese Filme sind von Pfarrer Ludwik Dziech beschafft worden und waren im Pfarrarchiv niedergelegt. Der unermüdliche Lukas Kubiczek übernahm die Filme, ließ sie technisch bearbeiten und digitalisieren. Da Lukas krank war, hat Josef Steuer die Filme stellvertretend projiziert und mit Kommentaren versehen.
Obwohl das Programm ziemlich lange dauerte haben die Peterwitzer mit Interessiertheit zugehört und in großer Zahl bis zum Ende ausgehalten. Eine dargebotene Bewirtung, sowie Kaffee und Kuchen haben geholfen die lange Zeit auszuhalten.
Wie es von der Gemeinde bestimmt war, wurde die Monographie über unseren Heimatort als Jubiläumsgeschenk für die Peterwitzer vorgesehen. Jeder konnte am Stand ein Buch erhalten. Viele wählten Exemplare, die mit einer Widmung und Autogramm des Verfassers versehen waren. Sehr viele Leute stellten sich auch zur Schlange an, um vom Autoren eine persönliche Widmung zu erhalten.
Wir weisen darauf hin, dass das erwähnte Buch in digitaler Form uns vom Verfasser zur Verfügung gestellt wurde. Es zeigte sich nämlich, dass die ganze Auflage (1.500 Exemplare) schon vergriffen ist. Das Buch ist auf unserer Hompage im PDF-Format, wie auch im Acrobat Reader-Programm zugänglich.
Der Tag endete mit einem „Musikanten-Ball“ zu dem verschieden Kapellen und Bands spielten.
Sonntag, den 17. September 2017
Der Sonntag sollte den Abschluss der Feierlichkeiten zum 750. Jubiläum darstellen. Bei strömendem Regen begann der Erntedankzug durch das Dorf. So manche Wirtschaften waren entsprechen geschmückt.
Die vielen großen Traktoren im Erntedankzug beweisen, wie neuzeitlich und fortschrittlich die Gr.-Peterwitzer Bauern sind.
Großes Aufsehen und Interesse erweckte die große Erntekrone, die meisterhaft u.a. aus Getreidekörnern zusammengeklebt wurde. Als nachher der Erntekranz in der Ausstellungshalle aufgestellt wurde haben sich viele mit ihm fotografieren lassen.
Zum Abschluss des Jubiläums wurde um 12:00 Uhr in der Ausstellungshalle eine Dankmesse gelesen. Das Pontifikalamt hielte Erzbischof Mons. Jan Graubner, der Mährische Metropolit in Olmütz. In seiner, polnisch gehaltenen, Predigt wies Dr. Jan Graubner auf die 700 Jahre dauernde Verbundenheit der Peterwitzer Pfarrgemeinde mit der Erzdiözese Olmütz.
Nach der Messe konnten sich die Teilnehmer mit kleinen Broten bedienen, sie von den Peterwitzer, Kornitzer und Ratscher Frauen gebackt wurden. Man bewunderte auch die schönen Osterkränze, die vor dem Alter exponiert wurden. Die zahlreich anwesende Geistlichkeit und die eingeladenen Gäste wurden zu einem gemeinsamen Mittagessen im Restaurant „Roma“ eingeladen.
Am Nachmittag wurden verschieden kulturelle Vorführungen organisiert. Es gab einen Auftritt der Kinder, sowie eine Modenschau in schlesischen Trachten. Um 15:00 Uhr hatte der Sänger Toby aus München seinen Auftritt, nach ihm Sven Solich. Als Stargast trat Eleni, eine in Polen sehr beliebte Sängerin griechischer Herkunft, auf.
Die Peterwitzer können auf schöne und abwechslungsreiche Tage zurückblicken, mit welchen die Jubiläumsfeierlichkeiten zur 750-jährigen Geschichte endeten. Unter den Gästen sahen wir mehrere Bewohner der Bundesrepublik.
Paul Newerla (Kolosch)
GROSS PETERWITZ TREFFEN POD TAJNĄ KONTROLĄ cz. 1
W piśmie ukazującym się w Niemczech Zachodnich „Unser Oberschlesien” („Nasz Górny Śląsk”) pojawiło się 17 lutego 1966 roku zaproszenie skierowane do Pietrowiczan mieszkających w Niemczech. Jego autorami byli mieszkający w Republice Federalnej Niemiec Hubert Neumann i Rudi Kaschta. Pisali oni:
„Uwaga z Pietrowic Wielkich. Przybywajcie do Augsburga. Spotkania z Leverkusen i München znów nam dowiodły, że naszą kochaną miejscowość Pietrowice Wielkie – tutaj
Ich unterstütze die Peterwitzer Homepage mit